Otyłość wśród dzieci - nie bodźmy obojętni wobec problemu

Nadwaga i otyłość u dzieci w Polsce to problem, który staje się coraz to poważniejszy. Cyklicznie co 4 lata Instytut Matki i Dziecka w ramach międzynarodowego projektu przeprowadza badania mające na celu m.in. ocenę stanu odżywienia dzieci. Z raportu przeprowadzonego w 2010 roku wynika, że 18,3% dzieci w wieku 11-12 lat ma nadwagę, a 3,4% jest otyłych. W przedziale wiekowym 13-14 lat - 14,9% ma nadwagę, 3,4% otyłość a 15 -16 lat - 11,6% nadwagę, 2,7% otyłość. Wśród młodzieży 17-18 letniej 10,9% ma nadwagę, a 2,5% otyłość. Problem nadwagi i otyłości częściej dotyczy chłopców niż dziewcząt.
Okazuje się, że u 95% dzieci główną przyczyną nadwagi i otyłości jest nadmierne przekarmianie, złe nawyki żywieniowe i brak ruchu. Niestety wielu rodziców bagatelizuje problem, sądząc, że ich dzieci są po prostu „dobrze odżywione” lub, że mają jeszcze czas na to, by zrzucić nadmierne kilogramy. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że około 80% ludzi otyłych w wieku dorosłym, miało problem z otyłością również w wieku dziecięcym. Co więcej nadmierna masa ciała to nie tylko kwestia estetyki lub samooceny, ale przede wszystkim zdrowia. Podwyższony poziom cholesterolu czy też cukru we krwi, nadciśnienie, obciążone stawy to tylko niektóre dolegliwości towarzyszące otyłości.
Wróćmy jeszcze do przyczyn otyłości. Problem z nadmiarem kilogramów u dzieci pojawia się wówczas, gdy przez dłuższy czas dziecku dostarczamy więcej kalorii niż wynika to z jego dziennego zapotrzebowania na energię. Oczywiście dziecko potrzebuje pożywienia, a wraz z nim kalorii, gdyż jego organizm rośnie, rozwija się, a przy tym też dużo kalorii spala. Nie powinno się zatem u dzieci stosować diet redukcyjnych czy odchudzających. Należy rozsądnie podchodzić do tego, co dziecko spożywa w ciągu dnia. Jeśli chodzi o tłuszcze to organizm ma ograniczoną prędkość ich wchłaniania i w sytuacji, gdy spożyjemy zbyt dużo tłuszczu, to najczęściej dostaniemy biegunki i pozbędziemy się jego nadmiaru. Natomiast jeśli spożyjemy zbyt dużo węglowodanów, z których w organizmie mamy glukozę, takiego problemu nie ma. Wszystkie bowiem węglowodany i cukry wchłoniemy bez ograniczeń. Po spożyciu słodkiego posiłku, poziom glukozy we krwi mocno wzrasta. Organizm w tej sytuacji zaczyna produkować duże ilości insuliny, w celu obniżenia jego poziomu. Nadmiar glukozy pod wpływem insuliny jest przenoszony do komórek ciała. Jeśli jednak komórki są wypełnione glukozą, wówczas nadmiar jej we krwi zostaje zamieniony na glikogen, który jest magazynowany w wątrobie i w mięśniach. Jednakże jeśli tej glukozy jest wciąż za dużo, to wówczas jest ona zamieniana w tłuszcz i tyjemy. Najgorsza jest sytuacja, gdy te skoki glukozy, a wraz z nią insuliny we krwi pojawiają się zbyt często. Utrzymująca się na wysokim poziomie ilość insuliny we krwi staje się niebezpieczna dla naszego organizmu, gdyż może dojść do sytuacji, w której komórki naszego ciała staną się odporne na jej działanie i nie będą już na nią reagować, nie przyjmując tym samym glukozy ze krwi, której ilość nie będzie spadała, a wręcz przy kolejnej dostawie cukru rosła. Efektem tej sytuacji jest cukrzyca typu II. Jeszcze ponad 40 lat temu o cukrzycy u dzieci się nie słyszało w takim stopniu, jak to się dzieje we współczesnych czasach. Niestety coraz częściej pojawia się ona u dzieci i młodzieży. Rodzice, czy dziadkowie z pewnością zupełnie nieświadomie serwują taki prezent swoim dzieciom i wnukom. Każda wizyta babci i dziadka, wujka czy cioci to kolejna dostawa słodkiego w postaci batonów, czekoladowych jajek, ciastek, żelków czy lizaków. Często biedne mamy, nawet świadome zagrożenia nie potrafią się od tej sytuacji uwolnić, bo staną się wyrodną córka czy też synową. A przyjrzyjmy się tym niby zdrowym soczkom owocowym dla dzieci. Zazwyczaj ilość cukru w nich zawarta to około 10-14g w 100 ml, czyli co najmniej 2 łyżeczki cukru. Jeśli soczek, który podajemy dziecku to 200 ml, czyli nieduża szklanka, to w takim soczku serwujemy dziecku już 4 łyżeczki cukru. Zgroza!!! I nie łudźmy się, że taki soczek to źródło cennych witamin i minerałów. One może tam kiedyś były, ale na etapie pasteryzacji ilość witamin z pewnością w nich bardzo spadła. Lepiej dziecku dać do szkoły świeży owoc, a do picia czystą wodę.
Jak sobie poradzić z problemem?
Okazuje się, że u 95% dzieci główną przyczyną nadwagi i otyłości jest nadmierne przekarmianie, złe nawyki żywieniowe i brak ruchu. Niestety wielu rodziców bagatelizuje problem, sądząc, że ich dzieci są po prostu „dobrze odżywione” lub, że mają jeszcze czas na to, by zrzucić nadmierne kilogramy. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że około 80% ludzi otyłych w wieku dorosłym, miało problem z otyłością również w wieku dziecięcym. Co więcej nadmierna masa ciała to nie tylko kwestia estetyki lub samooceny, ale przede wszystkim zdrowia. Podwyższony poziom cholesterolu czy też cukru we krwi, nadciśnienie, obciążone stawy to tylko niektóre dolegliwości towarzyszące otyłości.
Wróćmy jeszcze do przyczyn otyłości. Problem z nadmiarem kilogramów u dzieci pojawia się wówczas, gdy przez dłuższy czas dziecku dostarczamy więcej kalorii niż wynika to z jego dziennego zapotrzebowania na energię. Oczywiście dziecko potrzebuje pożywienia, a wraz z nim kalorii, gdyż jego organizm rośnie, rozwija się, a przy tym też dużo kalorii spala. Nie powinno się zatem u dzieci stosować diet redukcyjnych czy odchudzających. Należy rozsądnie podchodzić do tego, co dziecko spożywa w ciągu dnia. Jeśli chodzi o tłuszcze to organizm ma ograniczoną prędkość ich wchłaniania i w sytuacji, gdy spożyjemy zbyt dużo tłuszczu, to najczęściej dostaniemy biegunki i pozbędziemy się jego nadmiaru. Natomiast jeśli spożyjemy zbyt dużo węglowodanów, z których w organizmie mamy glukozę, takiego problemu nie ma. Wszystkie bowiem węglowodany i cukry wchłoniemy bez ograniczeń. Po spożyciu słodkiego posiłku, poziom glukozy we krwi mocno wzrasta. Organizm w tej sytuacji zaczyna produkować duże ilości insuliny, w celu obniżenia jego poziomu. Nadmiar glukozy pod wpływem insuliny jest przenoszony do komórek ciała. Jeśli jednak komórki są wypełnione glukozą, wówczas nadmiar jej we krwi zostaje zamieniony na glikogen, który jest magazynowany w wątrobie i w mięśniach. Jednakże jeśli tej glukozy jest wciąż za dużo, to wówczas jest ona zamieniana w tłuszcz i tyjemy. Najgorsza jest sytuacja, gdy te skoki glukozy, a wraz z nią insuliny we krwi pojawiają się zbyt często. Utrzymująca się na wysokim poziomie ilość insuliny we krwi staje się niebezpieczna dla naszego organizmu, gdyż może dojść do sytuacji, w której komórki naszego ciała staną się odporne na jej działanie i nie będą już na nią reagować, nie przyjmując tym samym glukozy ze krwi, której ilość nie będzie spadała, a wręcz przy kolejnej dostawie cukru rosła. Efektem tej sytuacji jest cukrzyca typu II. Jeszcze ponad 40 lat temu o cukrzycy u dzieci się nie słyszało w takim stopniu, jak to się dzieje we współczesnych czasach. Niestety coraz częściej pojawia się ona u dzieci i młodzieży. Rodzice, czy dziadkowie z pewnością zupełnie nieświadomie serwują taki prezent swoim dzieciom i wnukom. Każda wizyta babci i dziadka, wujka czy cioci to kolejna dostawa słodkiego w postaci batonów, czekoladowych jajek, ciastek, żelków czy lizaków. Często biedne mamy, nawet świadome zagrożenia nie potrafią się od tej sytuacji uwolnić, bo staną się wyrodną córka czy też synową. A przyjrzyjmy się tym niby zdrowym soczkom owocowym dla dzieci. Zazwyczaj ilość cukru w nich zawarta to około 10-14g w 100 ml, czyli co najmniej 2 łyżeczki cukru. Jeśli soczek, który podajemy dziecku to 200 ml, czyli nieduża szklanka, to w takim soczku serwujemy dziecku już 4 łyżeczki cukru. Zgroza!!! I nie łudźmy się, że taki soczek to źródło cennych witamin i minerałów. One może tam kiedyś były, ale na etapie pasteryzacji ilość witamin z pewnością w nich bardzo spadła. Lepiej dziecku dać do szkoły świeży owoc, a do picia czystą wodę.
Jak sobie poradzić z problemem?
- Jeśli zauważymy problem, warto zasięgnąć rady lekarza pierwszego kontaktu lub pediatry, czy też wybrać się do dietetyka, który oceni skalę problemu, ustali rzeczywiste zapotrzebowanie energetyczne i podpowie jak prawidłowo odżywiać dziecko,
- Walka z otyłością lub nadwagą u dzieci wiąże się z przeorganizowaniem stylu odżywiania całej rodziny. Nie może być tak, że rodzice zjadają smażonego kotleta schabowego, a dziecku w tym czasie serwujemy pierś kurczaka pieczoną w folii,
- Każdą wolną chwilę spędzajmy z dzieckiem aktywnie. Wybierzmy się na rower, rolki, na basen, spędzajmy dużo czasu na świeżym powietrzu, zachęcajmy dzieci do gry w piłkę,
- Dzieci i młodzież w wieku szkolnym, ze względu na zwiększone w tym okresie życia zapotrzebowanie na energię i składniki odżywcze, powinny spożywać przynajmniej 4 posiłki w ciągu dnia (optymalny model to 5 posiłków w ciągu dnia), najlepiej o stałych porach, z zachowaniem równomiernych przerw między nimi i prawidłowym rozkładem energii w ramach poszczególnych posiłków,
- Nie pozwólmy wyjść dziecku do szkoły bez zjedzenia I śniadania. Posiłek zjedzony w domu do godziny po przebudzeniu dostarcza mnóstwo energii na cały poranek. Dziecko, które zjada śniadanie przed rozpoczęciem zajęć szkolnych ma lepszy humor, nastrój, chęć do działania, myślenia i pracy,
- Ważne są również II śniadania w szkole, które powinny składać się z pieczywa, dodatku białkowego, warzyw (np. pomidora, papryki) i owoców sezonowych. Nie zaleca się na II śniadania słodkiego pieczywa, ciastek i innych słodyczy,
- Zdecydujmy czy dziecko będzie jeść obiad w szkole czy w domu. Jeśli mamy wątpliwości czy obiad zjedzony w szkole jest pełnowartościowy i faktycznie zjadany jest przez dziecko, może warto zastanowić się nad rezygnacją z tego posiłku w szkole i przestawić się na domowe obiady. Często popełnianym błędem jest zjadanie przez dziecko obiadu w szkole, a potem w domu,
- Planując jadłospisy, trzeba dbać o ich urozmaicenie, wykorzystując produkty z podstawowych grup, takich jak: produkty zbożowe, mleko i produkty mleczne, mięso, ryby, drób, wędliny i jaja oraz owoce i warzywa w postaci sałatek i surówek. Tłuszcze wskazane są w ograniczonej ilości z przewagą tłuszczów roślinnych,
- Ograniczmy spożycie słodyczy do minimum, wyeliminujmy z diety niezdrowe przekąski np. chipsy, słone paluszki, krakersy,
- Starajmy się jeść posiłki razem z dzieckiem. Jedzmy powoli, zadbajmy o przyjazną atmosferę podczas jedzenia, nie pozwólmy dzieciom jeść przy komputerze lub oglądając telewizję,
- Zachęcajmy dzieci do picia wody i niesłodzonych napojów. Nie kupujmy do domu gazowanych, słodzonych napojów. Nie może być tak, że rodzice popijają colę, a dziecku podajemy w tym czasie do picia wodę,
- Jeśli dziecko wybiera się na urodziny do kolegi lub koleżanki, podajmy mu przed wyjściem pełnowartościowy posiłek. Zmniejszy to ochotę na podjadanie niezdrowych, często serwowanych przy tej okazji przekąsek,
- Nie podkreślajmy na każdym kroku, że dziecko ma nadwagę lub, że jest otyłe. Wpędzimy je w kompleksy i obniżymy samoocenę,
- Dziecko ma szansę wygrać walkę z nadwagą, jeśli znajdzie mądre oparcie wśród najbliższych. Bodźmy dla nich przykładem zdrowego trybu życia i odżywiania.